Motanie ciała, chusta Rebozo i zabieg Cerrada

Słowianki nosiły chusty na głowach, otulały nimi ramiona oraz wiązały je na biodrach. Nosiły w nich również noworodki, a także używano ich jako element zabaw dzieci i dorosłych. Wiele pradawnych kultur używało materiałów do owijania swojego ciała, aby wprowadzić się w stan relaksu oraz poczucia bycia w kokonie.

Rebozo znaczy szal, który pochodzi z Meksyku i wykonuje się nim specyficzny masaż gdzie używa się materiału zamiast rąk. Polega on na kołysaniu, zawijaniu oraz potrząsaniu części całego ciała. Ruchy są subtelne jednak wywierające głęboki relaksujący wpływa na ciało i psychikę. Pomaga na ból pleców, miednicy i bioder. Przyjęło się, że jest to masaż wykonywany w czasie ciąży, porodu (delikatne pocieranie ciążowego brzuch pobudza wydzielanie oksytocyny) i w połogu, jednak ten masaż może być wykonywany u każdego. Ponieważ wykazuje zbawienny wpływ na układ nerwowy nadaje się do wymasowania nadpobudliwego dziecka, zestresowanego dorosłego, albo profilaktycznie by wprawić się w przyjemny nastrój. Dzięki niemu polepsza się ukrwienie, dotlenienie i koloryt skóry. Masaż ten poprawia sensoryczne funkcjonowanie zmysłów dotyku i czucia ciała.

Cerrada znaczy zamknięty i jest rytuałem, który wykonuje się przede wszystkim po skończeniu połogu, a także po jakimś etapie w życiu zwłaszcza jeśli był wymagający. Wykonuje się go za pomocą kilku szali Rebozo. Jest to forma  uhonorowania wysiłku fizycznego i psychicznego jaki się zrobiło. W symboliczny sposób Twoje ciało jest zamykane w kokonie z tkaniny co pozwala Ci osadzić się w nowej roli i wewnętrznie transformować w spokoju i ciszy. Ta piękna ceremonia to proces spotkania ze swoim ciałem i duszą. To bycie razem dla uhonorowania kobiecości.  To ceremonia mająca na celu wlania tyle czułości ile jest to możliwe we wspomnienia i przeżycia, które były trudne. Otulenie chustami i nacisk nimi na ciało wprowadza w stan pół snu, który pozwala na łagodniejsze zaakceptowanie zmian.

Ten rodzaj masażu bardzo mocno skojarzył mi się z motankami czyli słowiańskimi laleczkami, które robi się ze skrawków materiałów bez szycia. Motanie w słowniku oznacza: nakręcać; nawijać; supłać; wiązać; zwijać. To samo robi się w czasie tego masażu, gdzie ciało jest rolowane, plątane i związywane materiałem. Nie tylko nazewnictwo, sam materiał i sposób jego używania jest wspólnym mianownikiem. Wspomniane wyżej wiązanie chusty przez Słowianki na biodrach, które oprócz waloru estetycznego miało właściwości zdrowotne dla kobiecej miednicy. Zawiązana chusta chroniła miejsca intymne przed wychłodzeniem i infekcjami. Pozwalało to na utrzymaniu kośćca miednicy i nie doprowadzenie do asymetrii, a tym samym do problemów z kręgosłupem. Pomagało to w zamknięciu miednicy po porodzie, odciążeniu pleców w czasie pracy i wysiłku związanego z dźwiganiem (dzieci, drewna i innych ciężarów). Rozluźniało to mięśnie pośladków i zmniejszało to również ból zwłaszcza kiedy dokuczało napięcie (np. rwa kulszowa) w więzadłach biodrowych.

Tak samo jak kiedyś, kobiety przynosiły sobie nawzajem ulgę za pomocą przepasek, szali sznurków i innych materiałów. Masaż chustą jest sięgnięciem do dawnej i sprawdzonej wiedzy oraz powrotem do korzeni. Przydaje się przed, w czasie i po porodzie oraz w stanach przemęczenia i stresu. Obecnie wykorzystuję owe techniki połączone ze sobą w jeden słowiańsko meksykański zabieg, gdyż są one ze sobą bardzo spójne i uzupełniają się nawzajem. Ruchy, słowa lub ich brak są wykonywane przeze mnie w sposób intuicyjny, by wydobyć Twoją twórczą moc poprzez rozluźnianie.

Rezultaty jakich można się spodziewać:

-odprężenie, wyciszenie i uspokojenie

-odpuszczenie kontroli

-poczucie utulenia i zaopiekowania

-zmniejszenie napięć nerwowych

-przywołanie pamięci ciała z czasów bycia w matczynym łonie

-głęboka relaksacja (bardzo często sen)

-odciążenie dolnego odcinka kręgosłupa wraz z rozluźnieniem miednicy

-zwiększenie pozytywnego nastawienia

Gdzie odbywa się spotkanie?

Przyjeżdżam do Ciebie do domu lub Ty do mnie w ustalonej wcześniej porze dnia.

Co jest potrzebne i jak się przygotować?

  • zaplanuj tak nasze spotkanie, żebyś miała czas TYLKO dla SIEBIE bez krzątających się domowników
  • ubierz się wygodne: bez uwierających, wbijających się i odstających elementów
  • coś do leżenia np. karimata, na której się położysz. Przydadzą się również jakieś poduszki, wałki lub rogale, których używasz do odpoczynku i spania
  • koc do okrycia
  • woda lub jakaś herbata
  • możesz wybrać relaksującą muzykę, którą puścimy sobie w tle, ale dobrze jeśli będzie cisza
  • ciepłe skarpetki
  • możesz przygotować sobie intencję

Kornelia Kwajzer

* Kopiowanie całości lub części dozwolone wyłącznie z podaniem autora.