We wrześniu z przyjemnością wzięłam udział w wiecu słowiańskim zorganizowanym przez Stowarzyszenie Gród Zalesie( https://www.facebook.com/Stowarzyszenie-Gr%C3%B3d-Zalesie-424953737615059/ ).
Wydarzenie było całkowicie bezpłatne i tworzone wolontariacko.
Była to impreza z założenia różna od pikników średniowiecznych tak obecnie popularnych w kraju, nie było rekonstruktorów, wojów, kramów z różnościami. Były wykłady w pigułce, spotkania z ludźmi, których zawód, pasja czy interpretacja łączy z kulturą Słowian. Atmosfera kameralna, strzelanie z łuku czy ozdabianie lunuli za darmo, bez straganów z jedzeniem. W kociołku gotowała się polewka wegetariańska nawiązująca do dawnej kuchni słowiańskiej – nie trzeba było za nią płacić, trzeba było się załapać 🙂 Ognisko płonęło i można było przy nim sobie własne prowianty upiec/zagrzać. Porozmawiać, pośmiać się i odpocząć od zgiełku miasta.
Foto by: Magda Hojak-Pałęza
Samo wejście na miejsce wiecu było jak wchodzenie do magicznego kraju przez drzewa ułożone w tunel. Serdeczne powitanie, dzielenie się swoją wiedza i pasjami. Przeprowadziłam krótką prelekcję na temat gimnastyki i jej wpływu na ciało kobiece. Po wykładzie zaprosiłam do wspólnego poćwiczenia na łonie natury. Panowie chętnie słuchali i zadawali pytania, byli zawiedzeni, iż do ćwiczeń zaproszone są tylko Panie. Byłam miło zaskoczona i usatysfakcjonowana, gdyż całe wydarzenie było w zgodzie z moimi wewnętrznymi ideami. Na zakończenie dostałam dąb do posadzenia, który przekazałam przyjaciółce.